cze 10 2004

środa


Komentarze: 0
!NOTKA!

Kolejny z ciezkich dni ... zaczety maturka z biolcy ... cos tam napisalam ale nie wiem jaki bedzie tego efekt...najwazniejsze ze to juz za nami .... po szkole wrocilam do domciu i chwilke potem pojechalam z Dziubdzia po Jej dowodzik =) hih ale Dziubdzi dobrze ... moj do odebrania 17 ... fajne osoby mieszkaja w tej Hucie, jakies uprzejme ...;) wrocilysmy do domku na moment po czym znowu wybylysmy,szlysmy na petle na tramwaj gdy zauwazylam Go ... odwrocil sie ale stwierdzilam ze musze z Nim pogadac ... nie chcialam zeby widzial ze jestem zalamana .. wiec podeszlam na lajcie i mowie czesc ... pogadalam chwilke, wszystko mi wyjasnil, a ja sie ciagle usmiechalam ... lecz to nie byl szczery usmiech, o malo nie wybuchnelam placzem, taka mialam ochote wtulic sie w Jego ramiona lecz wiedzialam ze nie moge tego zrobic..tego zrobic .. powiedzialam ze sie spoesze, powiedzialam czesc i usmiechnelam na koniec =,( .......... i potem jak zamierzalysmy pojechalysmy nad Wisle, wczesniej do Jubilata po drobne co nieco ..siadlysmy nad Wiselka na laweczce, wypilysmy trunki ....potem podjechalysmy pod Bagatele i szybkim krokiem wbilysmy do McDonalda bo tak nam sie chcialo siku ..hehe... potem zjadlysmy cos i wrocilysmy na osiedle .... i znow Go spotkalam :/ stwierdzilsmy ze jeszcze wczesna godzina wbilysmy wiec do nowo otwartej knajpy na osiedlu ... ja juz nie moglam pic ale siedzialysmy powoli saczac kolejne pifko ... gdy juz nie moglysmy tam wysiedziec wrocilysmy do domku ...i zaczela sie zwala ... wielka zwala ... lecz nie ma jak kochana mama, która zawsze przytuli ...

kjokodylek : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz